Uwielbiam pasty do kanapek. Zawsze kojarzą mi się z koloniami i przedszkolem, bo tam najczęściej jadałam tego typu rzeczy. Mama też czasami robiła, ale rzadko, mimo że jej pasty były o wiele lepsze. Pewnie dzięki temu, że dosyć rzadko je jadłam tak bardzo mi zawsze smakowały. Czy to jajeczna czy z makrelą. Ostatnio będąc na śniadaniu w restauracji pokusiłam się na świeżą bagietkę właśnie z jedną z tych past - z makreli.
Była przepyszna! I tym samym stwierdziłam, że sama też muszę nauczyć się robić taką pyszną pastę
i zajadać się nią jak mnie najdzie ochota.
i zajadać się nią jak mnie najdzie ochota.
Prosta, tradycyjna i przepyszna pasta do kanapek z makreli!
Składniki:
- 1 wędzona makrela
- 2 jajka ugotowano na twardo
- 2 małe kiszone ogórki
- 1 mała czerwona cebula
- 1 ząbek czosnku
- 1 łyżka majonezu
- 2 łyżki jogurtu naturalnego greckiego
- pieprz
Sposób wykonania:
- Makrele obieramy ze skóry i ości. Rozdrabniamy widelcem.
- Jajka ścieramy na tarce na grubych oczkach.
- Ogórki i cebulę kroimy na małą kostkę. Czosnek przeciskamy przez praskę.
- Dodajemy majonez, jogurt i pieprz i wszystko razem mieszamy.
- Można posypać świeżym szczypiorkiem.
Też bardzo lubię wszelkiego rodzaju pasty kanapkowe:) a z makrela uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńZawsze to miła odmiana od serków i wędlin :)
UsuńPasta z makreli na propsie, choć długo miałam do niej dystans;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że Wojtek się kiedyś przekona ;)
UsuńWłaśnie muszę sobie zrobić, bo makrelę bardzo lubię :-)
OdpowiedzUsuńSmacznego :D
UsuńTeż robię taką pastę, uwielbiam!
OdpowiedzUsuńNajlepsza :)
UsuńChyba nigdy nie jadłam makreli, bo zawsze wybieram dorsza :D Ale czas to zmienić i przyrządzić tą fantastyczną pastę! Tylko majonez pominę :)
OdpowiedzUsuńOj tak, trzeba spróbować :D Zamiast majonezu można dać jogurt typu grecki, na pewno się dobrze sprawdzi, a faktycznie kaloryczność spada ;)
Usuń