16:08

Pasta z wędzonej makreli

Pasta z wędzonej makreli

Uwielbiam pasty do kanapek. Zawsze kojarzą mi się z koloniami i przedszkolem, bo tam najczęściej jadałam tego typu rzeczy. Mama też czasami robiła, ale rzadko, mimo że jej pasty były o wiele lepsze. Pewnie dzięki temu, że dosyć rzadko je jadłam tak bardzo mi zawsze smakowały. Czy to jajeczna czy z makrelą. Ostatnio będąc na śniadaniu w restauracji pokusiłam się na świeżą bagietkę właśnie z jedną z tych past - z makreli.
Była przepyszna! I tym samym stwierdziłam, że sama też muszę nauczyć się robić taką pyszną pastę
i zajadać się nią jak mnie najdzie ochota.
Copyright © 2016 Szefer w kuchni , Blogger